piątek, 17 maja 2013

Plany - coś już jest

Choć weekend majowy dawno za nami jakoś nie udało mi się jeszcze pochwalić, co po pobycie w Gdańsku podziało się na mojej kanwie. Dziubałam tylko troszkę, bo pomimo wcześniejszych beznadziejnych zapowiedzi pogodowych na te kilka dni, słońce wyjrzało i szkoda było czasu na igłę ;) Od tamtej pory nie ruszyłam z miejsca, ale może mnie zdopingujecie?
O samym Gdańsku miał być post, ale plany uległy zmianie. Pochwalę się jedynie moim drobnym zakupem - w ubiegłym roku postanowiłam kolekcjonować naparstki. Do weekendu majowego miałam raptem jeden, ale z podróży przywiozłam jeszcze te dwa maleństa :)
I jeszcze tylko taka mała nadmorska dygresja - nigdy nie wiesz, kiedy nadejdzie w życiu taka fala, która zabierze wszystko...


3 komentarze:

  1. Ciekawie się zaczyna ;D Szyj dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe i pełne refleksji zdjęcie...:)Co do naparstków ...zbieraj..trzeba mieć swoje hobby, wtedy świat wydaje się piękniejszy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. enigmatycny obrazek, cięzko wyczuć co na nim będzie

    OdpowiedzUsuń