środa, 29 stycznia 2014

Szczypta chalipięctwa

Nie posiadam się z radości i spieszę donieść i Wam o tym niecodziennym jak dla mnie wydarzeniu :))
wiem, że dziewczyny chwalą się swoimi sukcesami przy okazji, ale ja tak bardzo się cięszę, że muszę, normalnie muszę się Wam pochwalić :))
Moja karteczka dla Antosi została wyróżniona jako Top 3 w zagranicznym blogu wyzwaniowym! Top 3 na 116 zgłoszonych kartek :)))
Card and Scrap doceniło moją małą twórczość :))) Jeszcze cudownie byłoby znać duński :)



Dziękuję Ani - Matce Chrzestnej tego sukcesu :)

niedziela, 26 stycznia 2014

Antosi

Na różowo, na słodko, na chrzest ;) czyli wersja dziewczyńska pamiątki Chrztu Świętego ;) Grafika Janet. I fotek troszkę ;)



Znów nie mogło zabraknąć jakże polubianych przeze mnie torebeczek :)





Małe stópki bardzo mnie rozczulają :)

 I środeczek :))





Karteczkę  posyłam na wyzwanie:
- blog sklepu Ewa 27.01 Monochromatycznie  

- In The PINK 5.02
- Card and Scrap 28.01

Oj plama, plama...

...co za pech :((( sprzątałam w tym tygodniu świąteczne dekoracje i po zdjęciu stroika świątecznego moim oczom ukazała się wielka (chyba tłusta"??) plama :((( Piszę o tym, gdyż plama ta jest na jedynym, mozolnie wyhaftowanym, moim ulubionym perminkowym bieżniku :(


Nie wiem jak powstała, co gorsza, nie wiem z czego jest - na bieżniku nic nie było stawiane poza stroikiem, forumowe koleżanki sugerowały, że może stearyna - ale to na pewno nie, bo stroik był bez świeczki. Za radami potarłam plamę płynem do naczyń, nic nie dało, potem drugi raz potarłam mydłem - takim niemieckim na plamy - też nic (jak widać na tym zdjęciu - zrobione po obu próbach) może bym spróbowała vanishem, ale się obawiam o kolory - zbyt bliskie sąsiedztwo kolorowych motywów :( I tutaj pojawia się pytanie do Was - czy miałyście może taki przypadek? Czy ktoś walczył? Teoretycznie mulina DMC... Za wszystkie rady będę bardzo wdzięczna....

piątek, 24 stycznia 2014

"Ja mam 20 lat, Ty masz 20 lat, przed nami siódme niebo"

Taki tytuł nadałam mojej dzisiejszej karteczce. Szkoda tylko, że pierwsza część tekstu tej słynnej piosenki przeterminowała się w moim przypadku już lada moment 10 lat temu... Jedynie 20 lat świętuje Jubilatka. Także Oleńka ;) Dla Niej stworzyłam karteczkę typowo dziewczęcą, lekką i taką hm... słodką?




 





Obrazek na środku, niestety nie mojego autorstwa, dostałam go wraz z innymi przydasiami z karteczkowej wymiany, nawet nie bardzo pamiętam od kogo.
Walczę też ostro z Gimpem. Dziękuję Wam za wszystkie rady i sugestie, jak zawsze nieocenione :) Szczerze powiem, że dzisiejsze zdjęcia też mnie jeszcze nie zadowalają (ale im dłużej kombinuję - od 2 godzin obrabiam te 5 sztuk ;) to coraz gorzej wychodzi), ale - naprawdę widzę różnicę i aż sama się dziwię, że dokąd Ania mnie nie zmobilizowała to nie zdawałam sobie sprawy, że aż tyle praca na tym traci ;/ Dziękuję Ci Aniu :)

Karteczkę, jeszcze cieplutką posyłam  na wyzwanie Rapakivi. Moje wykreślankowe słowa to: brokat, sznurek, motyl, kremowy, warstwy. Czas 26.01.
oraz na Wyzwanie Szuflady z brokatemi (31.01)  Kartkowego ABC B jak Brokat. (3.02)

wtorek, 21 stycznia 2014

Trochę folkloru

Ale zimno, co? Za oknem marznący deszcz, odladzanie samochodu (bo odszranianiem nie można tego nazwać) zajmuje sporo czasu, jazda dość powolna. Jak człowiek tak zmarznie porządnie przy pracach mniej niż bezsensownych (deszcz wciąż marznie na szybach) to od razu sobie o karteczkach myśli ;) przynajmniej ja tak mam. A dziś miałam jeszcze więcej czasu do myślenia - pierwszy raz od dawna, oj dawna zamieniłam samochód na komunikację miejską. Bo otóż proszę państwa wczorajszego wieczora zachowałam się jak prawdziwa blondynka zimą :) Z radości wielkiej, że po skończeniu pracy, tj ok 19, po półgodzinym odladzaniu samochodu na parkingu pod pracą i jeździe do domu w tempie 20-30 km/h, z deszczem marznącym, któremu nie bardzo radę dawały wycieraczki, z radości wielkiej że dojechałam na osiedle niewiele myśląc zaparkowałam na... zakazie. Wiedziałam, że tam jest, jednak znalezienie miejsca na osiedlu ok 20 graniczy z cudem, w dodatku stanęłam pod górkę, a żeby pełnia szczęścia była w komplecie -  zaciągnęłam ręczny :))) I o wszystkim wiedziałam, że nie można - że nie pod górkę, że nie na zakazie i nie na ręcznym. Już w nocy dość jasno czułam że to nie był dobry pomysł. Wstałam wcześniutko raniutko i już przed 6 wyruszyłam zobaczyć, co się z moim samochodzikiem dzieje. No i wprawdzie nie dostałam mandatu i nie założyli mi blokady, ale kara spotkała mnie znaczna - hamulec zamarzł! No i niestety komunikację miejską musiałam stestować. Już po pracy, przy próbach reanimacji samochód z górki ślizgał się jak złoto :)) a to uliczka jednokierunkowa :)) Dobrze, że istnieje pogotowie ratunkowe pt. MÓJ BRAT :))) Tak więc drogie koleżanki - ku przestrodze - pamiętajcie o hamulcach :))
Jadąc tym autobusem wymyśliłam kilka karteczek, ciekawe czy i kiedy je sfinalizuję :)

No a teraz w klimaty bardziej robótkowe Was zapraszam :)
Kiedy wykończyłam bardzo lubiany przeze mnie bloczek papierów Jutrzenka, moją uwagę przykuła okładka, na której znajduje się jeszcze jeden arkusik "bonusowy". Klimaty zupełnie nie moje. Ale zapragnęłam się z nim zmierzyć. Efektem tych zmagań jest poniższa kopertówka. W świetle tak cudownej pogody jak właśnie jest za oknem, z kwiatami pracowało się dość miło.
Ale w sumie nie jest to jakaś wyszukana propozycja, nic nowatorskiego. Jednak chciałam się pochwalić czymś innym. Skutecznie zmotywowana przez pewną Anię, która szczerze pisze co myśli, pierwszy raz popróbowałam pobawić się w graficzną obróbkę zdjęć - skomplikowane to jak dla mnie. Czy efekt jest lepszy? I tak i nie. Jeszcze dużo pracy przede mną. Za dużo jest tych różnych internetowych poradników i tutoriali, a i tak nie znalazłam takiego, który by mówił jak w Gimpie (taki mam program) dokonać retuszu kartki, a nie np budowli, postaci, zwierzątka...  Jeśli ktoś takowy zna to ja bardzo proszę :) Chciałabym się także nauczyć robić takie jakie jakby rozmyte tło wokół całkiem ostrej pracy - nie wiem jak to się nazywa, widuję takie obróbki na Waszych blogach.

No rozpisałam się troszeczkę ;) A teraz karteczka


 Dla porównania to jest oryginał: (widzicie różnicę?? może jakieś wskazówki?)



Różyczki ręcznie skręcane.

Życzę Wam trochę ciepła :)) u mnie kubek gorącego mleczka króluje :))

sobota, 18 stycznia 2014

Na słodko dla Ewy

Ewa jest szaloną dziewczyną. Radosna, wesoła i bardzo optymistyczna. Trochę taki dusza człowiek. Świętuje swoje urodziny tego samego dnia, co Ania, nasza wspólna koleżanka z pracy. Nie mogło więc być inaczej - karteczka dla Ewy jest bardzo podobna do tej dla Ani, no bo jak tu jednego dnia Jubilatkom wręczyć dwie różne kartki? Jakoś tak dziwnie, albo ja jestem dziwna ;) Wszystko jedno.
Karteczka na bazie UHK Gallery i cudniastych papierków Joy. Grafika Janet. Ewa lubi słodycze, mam nadzieję, że taka babkowa kartka przypadnie jej do gustu.

Do kompletu oczywiście niezastąpiona torebeczka.








środa, 15 stycznia 2014

Babci...

Witam Was serdecznie :) ale się zimno zrobiło, brrr....
Dziękuję bardzo za wszystkie ciepłe słowa pod ostatnią pracą. I za słowa wsparcia po stracie dziurkacza także ;) ja wiem, że to mała szkoda no i że możne kupić nowy, pewnie za jakiś czas takowy nabędę ;) nawet wiem jaki, ale na razie skarbonka pusta ;) Cieszę się jednak, że Wam o tym napisałam, bo tak jakby mi ten żal z serducha spłynął....

Dziś będzie o bardzo wyjątkowej Kobiecie:)

Jest w moim życiu taka Osoba, która nigdy mnie nie zawiodła. Taka, która nigdy we mnie nie zwątpiła, nawet gdy wątpili inni. Osoba ciepła, ale i stanowcza zarazem, z charakterem i dużym bagażem życiowych doświadczeń. Osoba wyjątkowa i to przez wielkie "W", bo wielkie ma serducho. To Ona właśnie nauczyła mnie wielu rzeczy i dzięki Niej poznałam prawdziwe Lekcje miłości.
To moja Babcia. Dla Niej zrobiłam karteczkę. Chciałam by była wyjątkowa, tak jak wyjątkową Osobą jest właśnie Ona.
No i karteczka jest. Wykonana na bazie mapki ze styczniowego wyzwania Namaste. Z użyciem delikatnego papieru Magicznej Kartki oraz AltairArt, Usłana różami.
Do kompletu do kartki wykonałam pierwszy raz w życiu pudełko - wiem, że to żadna sztuka teoretycznie, ale jakoś wcześniej mi kanciaste wychodziły, niedopracowane, na tym pudełku zresztą poległ mój dziurkacz, o którym pisałam w ostatnim poście. Na wieczku usiadły dwa delikatne motylki.... i napis od blogowej koleżanki (Jola lub Novinka, wybaczcie, że nie pamiętam:())

Zdjęć dużo, oj dużo ;)










Karteczkę zgłaszam:
- Scrappasion - ilustracja kolekcji GP

- MK 23.01

- Skarbnica Pomysłów 31.01
- Studio75 10.02

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Babeczkowo na 40

Niebawem moja bardzo sympatyczna koleżanka z pracy kończy 40 lat. Z tej właśnie okazji powstała dla niej karteczka w klimacie czysto urodzinowym. Piękna grafika od Janet. Papierki - UHK Gallery i Crafty Moly. Wykonałam tą karteczkę na bazie mapki z wyzwania 123ScrapujTy i znów coś czuję, że niebawem powielę ten schemat ;) Mapka łatwa, lekka, przyjemna, a co dla mnie najważniejsze - symetryczna :))) czyli idealna :))) Żeby tak w życiu można było mieć wszystko od linijki ;)

Urodziny to dzień, w którym bardziej niż zwykle zdajemy sobie sprawę z upływu CZASU. Kolejny rok dopisany. Dlatego karteczka wędruje także na wyzwanie CZAS w Pracowni Rękodzieła Szok.
 Wybór nieprzypadkowy, gdyż ostatnio bardzo gustuję w ciastach cytrynowych ;), a Muffinki to już poezja :)

A teraz prezentacja:
Zgodnie z mapką ;) błyszczą się kryształki oraz brokat, którym potraktowany jest krem babeczki.


 Jest przestrzennie, mocno przestrzennie ;)


Nie mogło zabraknąć nieodzownej ostatnio torebeczki ;)




Małe podsumowanie - zgłaszam na wyzwanie:
- 123Scrapujty 14.01

- Pracownia Rękodzieła Szok -Czas 19.01
- Wykorzystałam takze półperełki Rapakivi więc wędruje na styczniową tablicę :)


I jeszcze o stratach. Podobno jak się człowiek pożali to od razu mu lepiej. Podczas wczorajszego, bardzo ważnego kartkowania poniosłam poważną stratę :(( ułamała się rączką od jedynego, najukochańszego, najwspanialszego dziurkacza brzegowego jaki posiadam :(( Strata tym bardziej bolesna, że kartka niedokończona :(( Tzn wybrnęłam w końcu z tematu, ale to już nie to :(((( Ehhh no i jak tu żyć?? Jak tworzyć??? No nic - nie będzie ozdobnych brzegów póki co. Wy też tak macie, że przywiązujecie się do swoich narzędzi? Jak uzbieram pieniążki to kupię sobie Marthy Stewart. Za czas jakiś.