Kolejny kwartet

Witajcie w imieniny miesiąca :)) Wiecie kto dzisiaj świętuje? Aleksandra :) tak tak, ale nie ja :)
Choć może szkoda, bo mam dzisiaj wyjątkowo ciężki, szkoleniowy dzień rozpoczynający się testem z wiedzy bliżej nieokreślonej u pani doktor bardziej nie lubianej ;) Gdybym miała imieniny to może jakieś "fory" by były? Oj gadam od rzeczy ;) więc przejdźmy do rzeczy :)

W tym roku miałam takie marzenie, by moi wszyscy znajomi rozwiani po Polsce otrzymali kartki ręcznie robione. Nie dałam rady :( za dużo pracy :( ale chciałam naprawdę chciałam. Wymyśliłam sobie więc karteczki w klimacie C&S. Tym razem poszłam w świeczki. To zresztą troszkę przymus był ;) otóż pewnego, jeszcze ciepłego dnia pożyczyłam od jednej dobrej duszy wykrojniki, ale że nie miałam czasu zrobić wycinanek na zapas, zostawiłam to zadanie mojej mamie - z konkretną instrukcją - z czerwonego papieru poinsettie, z zielonego liście Magnolii, zaś z perłowego właśnie wzory świąteczne. Wracam - a tam jeden wielki misz masz :) tzn poinsettie wycięte z perłowego - przez co przy jego gramaturze (250) stały się całkowicie bezużyteczne, liście powycinane z różnych, podobnie jak świeczki - dziwnym trafem tych ostatnich jest najwięcej w różnych kolorach zieleni... no i tak się wyręczyłam ;) Tak więc zapraszam do obejrzenia C&S świeczkowych :)

Ostatnimi czasy w ogóle się nie chwaliłam moimi niewielkimi osiągnięciami pod postacią wyróżnień. Na blogu CraftFunu kilka dni temu, moja gwiazdkowa zawieszka otrzymała wyróżnienie :)

To bardzo miłe, kiedy praca podoba się na tyle że staje się "na podium" :)