niedziela, 16 czerwca 2013

Ślubnie

Podczas zlotowych warsztatów u Brises pierwsze z zadań dotyczyło wykonania kartki ślubnej. Kartka z cyklu "warstwy ujarzmione" - coś o czym nie miałam pojęcia. U mnie jest zawsze płasko, raczej symetrycznie, prawie od linijki. A tutaj pomysł na kartkę - szybką, niezwykle ekonomiczną - stworzoną z jednego arkusza 30x30 i w dodatku elegancką. Nic dodać nic ująć, tylko robić więcej :)
Dziękuję raz jeszcze Ani za te warsztaty, za to że mogłam spróbować czegoś nowego, czegoś co nie jest w moim stylu całkiem a całkiem.

Moje ślubne życzenia wyglądają tak:

 A tu zdjęcia zapożyczone od Brises

Nad układaniem serwetek muszę jeszcze popracować, podobnie jak nad wiązaniem kokardki no i nad samym układaniem falbanki. Jest co robić ;)

6 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobają te karteczki! Są urocze :) Świetnie wygląda ta falowana karteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudeńko stworzyłaś! Widać, że czerpałaś z warsztatów całymi garściami :) efekty genialne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialna i niepowtarzalna kartka, super, bardzo oryginalna:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna tak samo na żywo jak i na zdjęciach!
    Układanie falbanki wychodzi ci świetnie, nie musisz nad tym pracować, bo w porównaniu do mojej pogniecionej to ta jest mistrzostwska!
    Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oleńko cudownie ujarzmiłaś te wszystkie zawijaski i falbanki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zazdroszczę ci spotkania z Brises , bardzo

    OdpowiedzUsuń