Dziś tematyki ślubnej ciąg dalszy. Tym razem całkiem inna odsłona - na chwilę porzuciłam jesienne pomarańcze, brązy i złote żółcienie. Mushrumki chodziły po mojej głowie przez cały tydzień. Dosłownie, nie dawały mi spokoju ;) nie mogłam ich zostawić na dnie pudła, gdy wreszcie zabrałam się za scrapowanie. Moja z nimi współpraca zaoowocowała kartką ślubną. Taką oto:
Kartkę zgłaszam na wyzwanie z marką w Scrap Pasji (10.10)- użyłam cudnego wykrojnika Primy .
cudna karteczka! piękny ten wykrojnik:) a ja nadal w dwupaku:)
OdpowiedzUsuńŚwietne wykonana prac, cudo!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpięknie
OdpowiedzUsuńi dobrze że chodziły po twojej głowie,wspaniała praca
OdpowiedzUsuńbardzo elegancka i delikatna, śliczna kartka!
OdpowiedzUsuńOleńko jestem pod wrażeniem jest taka piękna i delikatna:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna - cudnie stonowana!!!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie skomponowana :) Uwielbiam takie delikatne brązy :)
OdpowiedzUsuńJest cudna!!! Uwielbiam ją!!!
OdpowiedzUsuńWspaniała!!
OdpowiedzUsuńPiękna karteczka i śliczne kolory! pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPomlaskuję z podziwem w zachwycie. I zazdrości! Bo taka to ze mnie nędzna norka:-)
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą już, przy jesiennej kartce, użyłam już wyrazu "poezja", więc nie wiem co teraz napisać, by się nie powtarzać:-) Bo to naprawdę kolejna poezja kartkowa w Twoim wykonaniu:-)