Ptasiek

Ostatnio, podczas tych nieznośnych upałów, przebudziłam się w nocy - tuż przed 3 i z wrażenia wyjść nie mogłam jak pięknie o tej porze śpiewają ptaki! Tak, tak, o 3 w nocy one dawały cudowny koncert. Wsłuchałam się w tą wyjątkową muzykę i doszłam do wniosku, że człowiek bardzo wiele traci śpiąc - tak wiele niesamowitych zjawisk nas omija... nie mówiąc już o tym, jak bardzo kreatywnie można by było ten czas wykorzystać ;)

Nie wiem skąd wzięła mi się prawdziwa miłość do umieszczania ptaków na kartkach. Są bardzo  wdzięcznym (jak dla mnie motywem) i chętnie robię prace z ich udziałem. Może jest to podświadoma tęsknota za tym, co tak piękne, a tak rzadko w sumie podziwiane?

Więc dziś znów będzie ptasio. Pomiędzy kwiatami wylądował taki oto sympatyczny ptaszyna...

W cudownie lekkim zestawieniu kolorowych kwiatów... (dodam nieskromnie - prawie wszystkie - poza żółtymi są efektem urlopowania się w czerwcu)

Na patchworkowym tle, które zdaje się w chwili obecnej być dość modne wśród kartkomaniaczek

A to wszystko dlatego, że...

P.S. kolorystyka pastelowa, niestety spieszyłam się ze zrobieniem zdjęć, a u nas panuje burza :(

Kartkę posyłam na wyzwania:
- Magiczna Kartka 10.07

 

-  Diabelski Młyn - 15.07

- Aud Sentuments 15.07