Z drzew opadły liście. :( poszarzało. Znów zamknął się magiczny cykl przyrody. Nieustannie się nimm zachwycam i chyba nie ma żadnej innej pory roku, która tak bardzo wyraźnie odchodzi - spadające liście to tak jakby podkreslenie naszego przemijania...
ehh... no jesień. Takie tam bzdurki ;))
Zauważyliście?
Do wielu rzeczy trzeba w życiu dojrzeć. Tak jak dojrzewa się do odkrycia smaku prawdziwie gorzkiej czekolady, tak dojrzewa się i do innych. Jakiś czas temu pokochałam gorzką czekoladę, a teraz pokochałam format DL. A co więcej - pokochałam jesień w kartkach! Poważnie.
Zobaczycie?
Bliźniacze kartki posyłam na wyzwania:
Blog Przyda się 28.10
DIY 31.10
Śliczny duet!!
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńJa już jakiś czas temu dojrzałam do gorzkiej czekolady, a jak na złość okazało się, że nie bardzo mogę ją jeść :(
I kolejna śliczna karteczka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak ślicznie, tak cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPięknie! :)
OdpowiedzUsuńPiękna jesień :) Dziękuję za udział w wyzwaniu DIY :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńsą niezwykle klimatyczne - dziekuję za udział w wyzwaniu Rapakivi :)
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki, pełne uroku i miłego, ciepłego klimatu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w zabawie na blogu Przyda Się :)