Moja szafa (ewentualnie czytaj wszystkie zakamarki mojego małego królestwa) posiada niezliczoną ilość rzeczy odłożonych na później, zapomnianych, na lepsze/gorsze czasy. Tyczy się to wielu przedmiotów - zarówno tych robótkowych, jak i codziennego użytku. Choć czasy PRLu pamiętam jak przez mgłę - bardziej z opowieści rodziny, znajomych, to mam w sobie bardzo bardzo duże pokłady chomikowania. Zbieram wszystko, bo przecież niewiadomo, co się może przydać.
I potem przy okazji wielgachnych porządków - najczęściej właśnie w okresie przed Bożym Narodzeniem, a drugie w okolicach maja dochodzi do cudownych odkryć. Nawet wśród moich znajomych powstało już pewne żartobliwe pytanie "łał jakie fajne spodnie. Skąd je masz? Z szafy:))" I to niestety jest prawda. Dzisiaj właśnie coś robótkowego, z tej cudownej szafy wyjętego.
Odkopałam mój haft. Tak, tak dobrze czytacie, ja haftuję ;) od tego zresztą zaczynałam.
W okresie świąt nie bardzo mi było z kartkami po drodze, gdyż nie posiadam wielkiej przestrzeni artystycznej - mój stolik w zależności od czasu i potrzeb służy jako plac artystyczny, innym razem robi za tzw stolik kawowy, a teraz aktualnie stoi na nim świąteczna dekoracja, więc same rozumiecie - była przerwa. Stąd też odkopany haft trafił na podatny grunt. I dobry okres ;)
Zaczęłam go w maju 2013, haftowałam przez kilka dni i 11.05 odłożyłam kanwę w miejsce bliżej nieokreślone a cudownie odnalezione podczas przedświątecznych pożadków.
Historię więc już znacie.
11/05/13
3/01/14
Do końca jeszcze sporo brakuje, ale przynajmniej mam poczucie, że idę do przodu ;)
Chciałabym Wam jeszcze raz podziękować za wszystkie słowa uznania i gratulacje pod ostatnimi wyróżnieniami :)) Super że jesteście :))
Dobrze, ze masz taką szafę, która zawiera takie wspaniałe skarby:))Pozdrawiam serdecznie:D
OdpowiedzUsuńOleńko piękny hafcik nie chowaj go z powrotem do szafy:)
OdpowiedzUsuńz haftem mi zupełnie nie po drodze:) Twój już wygląda zajebiście a już nie mogę doczekać się jak będzie skończony:)
OdpowiedzUsuńSuper obrazek będzie , chętenie zobaczę efekt końcowy .
OdpowiedzUsuńŚliczny :) Czekam "niecierpliwie" na całość :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Kolorki piękne, czekam na C.D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo ładnie się zapowiada, ciekawa jestem dalszego ciągu:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńprzypomniałaś mi że moja uczta vervaco też mnie woła
OdpowiedzUsuńJeszcze sporo pracy przed Tobą, ale już wyłania się piękny obrazek! Dobrze, że go odnalazłaś, bo szkoda by było gdyby przepadł w czeluściach szafy;-)
OdpowiedzUsuńo rany, aż zatęskniłam za haftem!
OdpowiedzUsuńZ pewnością wyjdzie piękny obrazek :) Podziwiam- ja nie mam do tego cierpliwości
OdpowiedzUsuńOluś!!! fantastyczna praca!!! uwielbiam ptasiorki, te są takie wesołe!!
OdpowiedzUsuńo na przykład ta kanwa :) jest taka drobniutka. ja kupiłam taka z wielkimi dziurami ale chciałabym mieć taką drobna to obraz zgrabniejszy bedzie :P
OdpowiedzUsuń