Strony

sobota, 27 lipca 2013

"W samym sercu świata są dzisiaj Bieszczady..."

Dziś w sumie nic nie pokażę. Przynajmniej nic swojego. Od jutra przez cały tydzień będę leniuchować (aktywnie raczej) od życia i codziennych obowiązków oraz odpoczywać od Big Shota - nadal tnę co mam ciąć na ślub brata i już mi bokami wychodzi. Więc tydzień będzie pod znakiem zera totalnego od papierów, od wstążek, od wykrojników... no i od interenetu też. Jadę na urlop bez komputera, do całkowitej dziczy i głuszy, na koniec świata - w Bieszczady :))) Cieszę się niesamowicie. Zabieram ze sobą tylko dobry humor i własne myśli. Szalone. Jak na XXI wiek.

Nim jednak wyjadę pokażę Wam prace mojej mamy - na wspomniany ślub brata powstało kilka różnych rzeczy i nie chcąc kopiować swoich własnych pomysłów zamówiłam kartkę na ślub (szalone, nie?) u Eli, Jako że jej prace podobają mi się szalenie i bardzo bardzo bardzo. Karteczkę już otrzymałam, ale celowo jej nie pokażę, bo być może Panna Młoda podejrzy ;)
Praca Eli stała się inspiracją dla mojej mamy osobistej. Jak zobaczyła te cudne koronki papierowe też postanowiła się tak nauczyć. Pierwsze koty za płoty. Wyszło jej jak na pierwszy raz moim okiem całkiem nieźle. Zobaczcie sami.



 I jak?

A teraz z nieco innej beczki. Pamiętacie Figę? Kolejny wycinek z jej kociego życia :)
Najpierw ostre przygotowania, sprawdzenie czy jest gdzie się potem ewakuować ;)

Następnie załadowanie bębna:
Po programie bez wirowania czas się przygotować do rozwieszania:

I jak? Już nikt mi nie powie, że kotów się nie pierze :) pierze się, pierze tylko się nie wyżyma ;)

Pozdrawiam Was już prawie wyjazdowo :)

środa, 24 lipca 2013

Młodej Parze

Licznik złapany :) Szczęściarą, której udało się uchwycić licznik jest Ania :) Gratuluję Ci serdecznie :)

A co nowego u mnie? W sumie nadal tnę, wycinam, przyklejam... i tak w kółko. W między czasie chodzą sobie po 10 godzin do pracy :) i tak mi leci tydzień za tygodniem. Ale urlop tuż tuż :) Pewnie znacie tą niecierpliwość oczekiwania, tą radość z każdej minuty, która minęła i zbliża Was do czegoś, na co czekacie. Tak, tak czekam na urlop :) Wydaje mi się, że naprawdę muszę odpocząć.

Tymczasem jeszcze nadal nie wszystko mogę pokazać - bo choć tnę i przyklejam od dłuższego czasu to są to jakby elementy pośrednie. Niebawem będzie koniec. A wtedy zobaczycie owoce moich męk :)

Dziś także ślubnie będzie. Karteczka wzorowana na zlotowym kursie Brises. Dodatkowo symbol małżeństwa - dwa serca związane sznurkiem - banalne? Albo górnolotne jak kto na to popatrzy. Kwiatki ostre, soczyste żółte.





W pracy wykorzystałam:
* Color Hills Papier
* sznurek Twine Cupcake
* kwiatki papermania Capsula
* wykrojnik Joy serce, Marianne Design listki

Kartkę zglaszam na wyzwanie Anything Goes (20.08)

***
Zähler erwischt :) Glück, die, um den Zähler zu erfassen geschafft ist Ania :) Ich gratuliere Ihnen sehr :)

Was ist mit mir? Insgesamt schnitt ich noch, ich schneide, ich bleibe ... und so weiter. In der Zwischenzeit gehe ich die 10 Stunden arbeiten und so :) ich mache jede Woche. Aber der Urlaub gleich um die Ecke :) Ich denke, Sie wissen, die Ungeduld des Wartens, die Freude an der jede Minute, die vergangen und nähern Sie etwas, worauf warten Sie noch tun. Ja, so freue ich mich auf Urlaub :) Es scheint mir, dass ich wirklich brauchen, um sich auszuruhen.

Inzwischen aber dennoch nicht alles, was ich kann Ihnen zeigen - denn obwohl ich und schneide ich eine lange Zeit halten, dann ist es genauso wie die Zwischenelemente. Bald wirst du am Ende. Und dann wirst du Früchte meiner Qualen sehen :)

Heute wird die Hochzeit sein. Karte nach dem Vorbild Brises natürlich. Darüber hinaus, ein Symbol der Ehe - zwei Herzen mit Schnur - trivial? Oder wer hat wie erhaben er aussah. Blumen knackig, saftig gelb.

wtorek, 23 lipca 2013

Byle do 5000 :) i jeszcze wymiana

Witajcie w pełni lata :))
z racji tych pięknych dni i małego święta, jakim jest 5000 odwiedzin na tym blogu chciałabym małe rozdawnictwo przeprowadzić ;)

Tym razem zabawa to typowe "łapanie licznika" - czekam na maila ze złapanym 5000 wejściem ;) ciekawe czy się uda :)
Licznik na samym dole, mail w notce o mnie po lewej stronie ;) już chyba bardziej ułatwiać nie mogę ;)
I tylko powiem, że nie wiem kiedy wyślę scrapki ;) bo nie wiem kiedy licznik złapiecie, a ja się na kilka dni urlopu wybieram. Może tak więc być że wyślę dopiero po powrocie, tj. ok połowy sierpnia ;)

A co do zgarnięcia? 50 szt scrapków, wycinanek - różnorakich, raczej białych.

Ale... jeszcze mam jedną propozycję ;) jest obecnie szał na przepiśniki różne, szalone, owocowe, babeczkowe.... I w związku z tym, że ja to dla siebie sama chyba nigdy nie zrobię proponuję Wam zabawę w wymianę przepiśnikową.

Co trzeba zrobić?
1. do 20.08 zgłosić chęć uczestnictwa (wyraźnie zaznaczyć że na wymiankę) w komentarzu pod spodem
2. niezwłocznie potem wysłać na mojego maila (w pasku o mnie po lewej) informacje - dane do wysyłki
3. zabawa tylko dla osób blogujących
4. przepiśniki mają dotrzeć do adresatów do końca wakacji tj 31.08
5. po otrzymaniu przesyłki proszę o info że przesyłka dotarła, wysyłamy tylko listem poleconym
6. do przesyłki dodajemy: przydasie wg uznania, coś słodkiego, kawa/herbata
7. na blogu umieszczamy banerek poniżej
8. Kto do kogo wysyła - roześlę między 21-22.08
9. Ma być wesoło, kolorowo i bardzo apetycznie :))

Co Wy na to?

A w sierpniu zapowiadam jeszcze jedną niespodziankę :) więc bądźcie czujni :)

niedziela, 21 lipca 2013

40 lat minęło...

Już kiedyś pisałam taką refleksję, że teraz prędzej kartki na "30-40" się robi niż na 18-20... takie życie rzec można. No i tak faktycznie jest. Na prośbę Ewy dla naszego wspólnego kolegi stworzyłam karteczkę dla "40-latka". Przyznam szczerze - wyzwanie nie lada. Dużo trudniej jest stworzyć coś dla faceta. W dodatku dla faceta, który ma wszystko, alb przynajmniej wiele i tak naprawdę to, o czym marzą ludzie przeciętni on dawno już osiągnął.
Od razu postawiłam na motyw samochodu, od razu też wykreśliłam z repertuaru wszystkie wstążki i kwiatki. Postawiłam raczej na minimalizm ozdóbkowy.

I w taki prosty sposób poswatała kartka

Nie ma tu ani grama kwiatków, wstążek, ćwieków, nie ma też kupnych materiałów.... wszystko praktycznie recykling ;)

Kartkę zgłaszam na wyzwanie 123Scrapuj TY  - wyzwanie #18 z cyfrą do 30.07.

***
Ich schrieb einmal eine Art der Reflexion, dass jetzt schnellere Karte für "30-40" als das 18-20 zu machen ... ein solches Leben sozusagen. Nun, dies ist der Fall. Auf Antrag der Eve für unsere gemeinsamen Freund, den ich machte sich eine Notiz von "40-Jährige." Um ehrlich zu sein - eine ziemliche Herausforderung. Es ist viel schwieriger, etwas für den Mann zu schaffen. Darüber hinaus ist für einen Mann, der alles, ks mindestens eine Menge hat, und es ist wirklich, was sie von gewöhnlichen Menschen, die er längst erreicht träumen.

Ich auf einmal auf das Auto Thema setzen, habe ich sofort zerkratzt aus dem Repertoire von allen Bändern und Blumen. Ich habe mehr auf Minimalismus ozdóbkowy.

Und in so einfacher Weise poswatała Karte.

środa, 17 lipca 2013

Sezon na róże

Był sezon na truskawki, wisienki i inne. Teraz zajęłam się różami. Na okazje różne, różniaste powstała kartka na wspaniałym papierze w róże (one są lekko wytłaczane), dodatkowo Spellbindersy robią także swoje. Ograniczyłam więc do minimum inne ozdobniki, by uniknąć "przepełnienia".


poniedziałek, 15 lipca 2013

Z kącikiem różanym/Ecke der Rose

Sezon na róże - te piękne, ogrodowe dopiero się rozkręca. I ja też się rozkręcam w ich zwijaniu z papieru. Jak tylko zobaczyłam te różne bajeczne kartki z kącikami kwiatowymi na Waszych blogach, od razu niemal stwierdziłam, że kiedyś też taką zrobię. Dodatkowym bodźcem był kurs, a raczej spostrzeżenia na Scrapowym Pasie Startowym - jak postarzać brzegi - to też dorzuciłam do koszyka "wypróbować". No a czarę pomysł przelał Scrapgang z wyzwaniem na lift kartki Oliwaien
- tej oto:
Pełna więc pomysłów na nowości zasiadłam to tworzenia. I stworzyłam. Coś, co moja mama (dla odmiany, nie babcia;)) określiła jako niestaranne i niechlujne. Stwierdziła, także że na takie coś to szkoda papierów;) - dobrze, że to ścinki z Księgi gości dla mojego brata zostały :) Inaczej marnotrawstwo jak się patrzy;))

Kartki nie mogłam w przyzwoity sposób sfotografować - nie mieściła mi się w kadrze na stojąco ;) Legła więc w gruzach (skoro jest taka fatalna to niech zna swoje miejsce:)), czyli na koronkowym białym papierze. 




Wszystkie zadarcia, niedociągnięcia przy przyklejaniu są celowe :) gdyby ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości. Trochę szkoda, że nie umiem uchwycić uroku tych wszystkich rozdarć, pęknięć i zniszczonych brzegów. No i że nie umiem jej postawić na nogi ;)

Edit:
bardzo usilnie starałam się zrobić zdjęcie kartce w pionie, bo większość osób mówi, że naprawdę na leżąco wcale nie widać jej uroku. Nie udało mi się tego dobrze zrobić. Ale wstawię choć jedno takie pionowe zdjątko także.



W pracy wykorzystałam:
* Galeria Papieru - Blask Jutrzenki
* Perełki samoprzylepne Rapakivi białe 6 mm
*  wykrojniki Memory Box, motyl Joy i róże Marianne Design


Kartkę zgłaszam na to wyzwanie (19.07).
Die Saison für Rosen - die schöne Garten, nur aufgewärmt. Und ich bin auch immer in den Falten von Papier begonnen. Sobald ich diese verschiedenen Karten sah fabelhaft mit floralen Ecken auf Ihre Blogs, fast sofort, fand ich, dass ich einmal diese auch tun. Ein zusätzlicher Anreiz war der Kurs, sondern die Wahrnehmung der Scrapowym Landebahn - wie Banken machen alt aussehen - auch, dass ich dem Warenkorb zugefügt "versuchen". Keine Ahnung, goss eine Tasse Scrapgang die Herausforderung an Karten Oliwaien heben

So voll von Ideen für neue setzte sich zu erstellen. Und ich gemacht habe. Etwas, dass meine Mutter (zur Abwechslung nicht Oma;)) als nachlässig und schlampig beschrieben. Sie sagte auch, dass so etwas eine Schande Wertpapiere;) ist - nun, das ist Gästebuch Ausschnitte für meinen Bruder :) ansonsten verschwendet worden, wie es aussieht;))

 Karten konnten nicht in einer anständigen Weise schießen - ich habe nicht in den Rahmen passen stehend;) So lag in Trümmern (da es so schrecklich ist, damit sie ihren Platz kennen :)), oder die Spitzen-weißem Papier.
All die Tränen, während Schwächen Befestigung geeignet ist :) wenn jemand noch in Zweifel. Es ist schade, dass ich nicht erfassen kann den Charme all diesen Tränen, Risse und beschädigte Kanten. Nun, das kann ich nicht ihre Füße;)

niedziela, 14 lipca 2013

Wyróżnienia

Jakiś czas temu dostałam wyróżnienie od Agnieszki - jakoś nie było okazji by o tym napisać.

Takie chwile zawsze cieszą, sprawiają, że człowiek nabiera powera, że mu się chce, że czuje się doceniany i czuje sympatię ze strony innych. To ważne. Dla mnie bardzo. Dlatego Agnieszko dziękuję Ci bardzo, bardzo, bardzo :)

Zasady zabawy są następujące:
-napisać od kogo otrzymane jest wyróżnienie,
-podać 7 informacji o sobie,
-nominować 7 blogów.

Ponieważ nie tak dawno otrzymałam podobne wyróżnienie i  pisałam o sobie 11 informacji, a także nominowałam kolejne blogi, tym razem poprzestanę tylko na podziękowaniach. Agnieszko jeszcze raz bardzo dziękuję :)

piątek, 12 lipca 2013

"Tylko bez"/"Aber ohne"

Znacie takie sytuacje, że coś się komuś podoba i chciałby to kupić, zrobić itd, "tylko bez" czegoś tam? Np sukienkę bez dżetów, bluzkę bez pasków, itp? Na pewno! O tym właśnie jest dzisiejszy post. Moja wspomniana kiedyś Babcia oglądała moje kartki ślubne. Ogląda, ogląda i wyraża chęć by zrobić jej jakąś na ślub mojego brata. Pełna zapału i energii, znająca gust Babci zabrałam się do pracy. Szło nawet fajnie, bo wybrałam cudowną kolekcję Peace of love. Efekt końcowy mogliście zobaczyć w poprzednim poście - bo to właśnie dokładnie ta karteczka powstała z myślą o Babci.

Pełna pozytywnych przeczuć poszłam z gotową pracą do szanownej Pani Babci, ogląda, okular zakłada, przybliża, oddala. Po czym stwierdza "No ładna" - ale entuzjazmu w głosie nie słychać. Pytam więc co jest grane i słyszę. No ładna, ale jak dla mnie to mogłaby być taka jak ta, ale bez wstążki, kokardki, kwiatka, ćwieka, białych wycinanek ...

Mój mózg od razu podpowiada - czyli bez niczego. No i masz babo placek. A raczej dwa serca na fioletowym tle. Myślę sobie tragedii nie ma, zrobię drugą.

W taki oto sposób powstała druga - bliźniacza "tylko bez" :)

***
Sie kennen die Situation, dass jemand etwas mag und will es kaufen, tun Sie es, usw. ", aber ohne" etwas gibt? Zum Beispiel, das Kleid ohne Strass, Bluse Streifen, etc? Auf jeden Fall! Und das ist, was der heutigen Post. Meine Großmutter sagte einmal beobachtete meine Hochzeitskarten. View, zu sehen, und ist bereit, machen sie zu einer Hochzeit meines Bruders. Voller Begeisterung und Energie, die den Geschmack von Oma kennt ging zur Arbeit. Es ging auch gut, weil ich eine wunderbare Sammlung von Frieden der Liebe wählte. Das Ergebnis könnte in der früheren Post zu sehen - denn es ist genau diese kleine Karte für Oma erstellt wurde.

Voller positive Gefühle, die ich mit der fertigen Arbeit ging an den ehrenwerten Dame Großmutter, Uhren, Brillen übernimmt näher, weg. Sie sagt dann: "Na schön" - aber die Begeisterung in seiner Stimme nicht zu hören. Also frage ich, was los ist und zu hören. Kein hübsch, aber für mich ist es so sein würde, aber ohne die Bänder, Schleifen, Blumen, Zapfen, weiß Ausschnitte ...

Mein Gehirn schlägt sofort - das heißt, nichts. Ich denke, die Tragödie ist nicht, werde ich ein anderer.


Auf diese Weise, die zweite - twin "nur ohne" :)



Tak więc mamy tu jedynie taśmę washi ze scrap.com, serduszka brokatowe oraz półperełki Rapakivi :) - tych ostatnich zwłaszcza nie mogłam sobie odmówić ;)
 I ta wersja zyskała aplauz :) tak niewiele a tak wiele zmienia :)

Karteczka również na tablicy Rapakivi i Scrap.com.

czwartek, 11 lipca 2013

Z serduszkami nadal ślubnie/Mit Herzen noch Hochzeit

Zgodnie z obietnicą wracam do pokazywania kolejnych prac ślubnych. Dziś przedstawiam bardzo pastelową karteczkę z dwoma brokatowymi serduszkami. Te serduszka podbiły jakoś serca wielu osób i teraz praktycznie za każdym razem muszę je traktować brokatem. Karteczka może i prosta w swojej konstrukcji, ale wydaje mi się taka ciepła, spokojna. Powstała na bazie papieru Crafty Moly - Peace of love - bardzo je lubię - są takie... pastelowe, piękne po prostu.

Pierwszy raz przy jej wykonaniu użyłam też washi tape -  ze Scrap.com - już bardzo polubiłam ten dodatek, podklejone ramki i serduszka na kosteczkach dystansowych. Nie zabrakło także wspaniałych półperełek z Rapakivi. Tak więc na kartce tej jest wszystko, to co lubię.

To pierwsze zdjęcie może nie jest idealne, ale wydaje mi się że oddaje właśnie tą "ciepłotę" kartki, o której pisałam wcześniej.
 Serduszka
 Środeczek


***
Wie versprochen, kehre ich um die nächste Braut zeigen, zu arbeiten. Heute präsentiere ich ein Pastell Karte mit zwei brokaten Herzen. Diese Herzen irgendwie eroberte die Herzen vieler Menschen und jetzt fast jedes Mal, wenn ich sie zu behandeln Glitter. Karte kann und einfach im Design, aber es scheint so warm, ruhig. Peace Of Love - - Ich mag es - war auf dem Moly Crafty Papier basierend gibt es ... Pastell, einfach schön.

Das erste Mal, wenn ich sie ausgeführt Washi tape - mit Scrap.com - schon sehr mochte dieses Add-on, verschweißte Frames und Herzen auf Knochen Abstandshalter. Es gab auch große półperełek von Rapakivi. Also auf dem Papier, das ist alles, was Ich mag.

Dies ist das erste Bild kann nicht perfekt sein, aber ich denke, das spiegelt einfach die "Wärmespeicher"-Karten, die ich früher geschrieben.

Kartka na tablicy Rapakivi i Scrap.com. 
Następnym razem pokażę karteczkę bliźniaczą :)

wtorek, 9 lipca 2013

Jak to się robi czyli wpis nie do końca robótkowy

Dziś wpis nie do końca robótkowy.  Naszło mnie na gadanie. W pracach moich tkwię nadal w tematyce ślubnej. Jeszcze trochę mi pracy zostało. Nie powiem, cieszę się, bo jest to wdzięczny temat. W tych moich kartkowych zmaganiach towarzyszy mi pewien osobnik, a raczej osobniczka z dość mocnym charakterem. Wielokrotnie dokonywała bardzo dokładnych testów na moich pracach. Jest miłośniczką wszelkich wstążek, sznureczków itp. Chętnie także zabierze jakiegoś ćwieka czy kwiatka. No i bardzo lubi fotografować się z już skończoną pracą.

A więc nie mając bardzo wyboru często robótkuję z Figą - wygląda to mniej więcej tak:

Sposób ułożenia kota zależy od ilości używanych materiałów. Najbardziej lubi na papierach... wrrrr
ale jak widać z braku laku.. .też znajduje sobie miejsce.

Czasami, korzystając z chwili mojej nieuwagi udaje jej się coś ukraść. Tym razem padło na ołówek, ale zwykle gustuje w kwiatkach, wstążkach lub innych tego typu.


No i na zakończenia pracy obowiązkowa jest fotka:
A potem musimy się zabrać za sprzątanie:

Współpraca wychodzi nam różnie, zwłaszcza gdy kocicę nagle "najdzie ochota" na mizianie i kizianie w trakcie gdy ja kleję ;) Jak widać na każdym etapie pracy mam towarzystwo :)

poniedziałek, 8 lipca 2013

Wymianka?

Oglądam sobie różne blogi - wiadomo jak każdy i tak mnie naszło. Co jakiś czas staje się modne stosowanie w pracach a to perełek w płynie, a to taśm washi, a to masy plastycznej Marthy Stewart... na wszystko trudno jest grosiki uskładać. I tak sobie pomyślałam, że może jest wśród Was jakaś chętna duszyczka, która zdecydowałaby się ze mną na wymianę właśnie tymi ostatnimi elementami - chodzi mi głownie o motylki z masy plastycznej. Na wymianę mogę zaoferować wycinanki z maszynki, coś robionego własnoręcznie, drobiazgi do prac scrapbookingowych, przesyłkę niespodziankę, itp wg indywidualnych ustaleń.

Jeśli jest jakaś chętna duszyczka to bardzo proszę o wpis z komentarzem plus mail - napiszę pw.

***
Ich schaue auf die verschiedenen Blogs - wie jeder weiß, und so kam ich vorbei. Von Zeit zu Zeit ist es Mode wird, die Nutzung des Werkes und den Perlen in der Flüssigkeit und dem Washi Klebeband und einer plastischen Masse Martha Stewart ... überhaupt schwierig, Geld zu sammeln. Und so dachte ich, es könnte einige von euch eifrig kleine Seele, die mir nur die letzteren Elemente ersetzen entscheidet sein - ich meine vor allem die Schmetterlinge aus Schaum. Im Gegenzug biete ich Ausschnitte von Geräten, einige wirken sich, kleine Dinge zu scrapbookingowych, Versand Überraschung arbeiten, etc nach individuellen Vereinbarungen.
Wenn es ein sehr eifrig kleine Seele hinterlassen bitte den Kommentar sowie Mail - Aufruf schreiben.

niedziela, 7 lipca 2013

Jakich wiele/Wie viele andere

Dziś karteczka "jakich wiele" - na wielu blogach, taka prosta. Zleceniodawca - moja babcia - wyjątkowo wymagający. Nie lubi tych wszystkich naszych warstw, kreatywnych dodatków, serwetek, motylków, ćwieków... Kompozycja więc dość prosta.
 ***
Heute Karte "wie viele andere" - auf vielen Blogs, so einfach. Kunde - meine Großmutter - ein extrem anspruchsvoll. Nicht wie die von allen unseren Schichten, kreatives Zubehör, Servietten, Schmetterlinge, Nägel ... Die Zusammensetzung so ziemlich einfach.

Nie widać tego na tych zdjęciach, ale wybrałam piękny papier z lekkim tłoczeniem. Brzegi etykietki zdobią półperełki samoprzylepne Rapakivi. Gdy tylko je kupiłam pokochałam miłością całkowitą, ujrzycie je na niejednej mojej pracy ;)
***
Sie können es nicht sehen in diesen Fotos, aber ich wählte einen schönen Papier mit einer leichten Prägung. Die Kanten Etiketten sind mit Perlen Rapakivi dekoriert. Sobald ich es gekauft habe ich in der Liebe mit Liebe komplett fiel, werden Sie es auf vielen meiner Arbeit sehen ;)

środa, 3 lipca 2013

Owocowy zawrót głowy/Fruity Schwindel


Lato, lato w pełni :) wreszcie jest wszystko to, za czym tęsknimy długimi zimowymi miesiącami :) Sezon na truskawki powoli dobiega końca. Czas przerzucić się na inne owoce :) Znalezione oczywiście w niezastąpionym bloczku "Herbatki dla Dwojga" :) Na co stawiam tym razem?? Na wisienki :) Równie soczyste i apetyczne, co moje truskawki :)

Na warsztacie absolutna nowość, coś czego nigdy wcześniej nie robiłam - Przepiśnik :) Nie jest może tak wypasiony jak prace niektórych z Was, zwłaszcza, że niestety nie posiadam bindownicy i powstał na bazie zeszytu, ale... i tak bardzo mi się podoba. Jest przeznaczony dla mojej przyjaciółki ze studiów, która obsesyjnie wręcz ostatnio gotuje :) mam nadzieję, że się jej spodoba.

Zdjęć będzie dużo, bo się tak cieszę z tej mojej nowości, że napstrykałam chyba z 60 ;)

***

Sommer, Sommer voll :) schließlich sein, dass wir alle sehnen sich nach der langen Wintermonate :) Die Saison für Erdbeeren neigt sich langsam dem Ende zu. Zeit für anderen Früchten :) Gefunden offensichtlich unverzichtbaren Broschüre "Teas for Two" :) Was ich dies zusammen schalten? Die Kirschen :) Ebenso saftig und appetitlich wie meine Erdbeeren :)
In der Werkstatt, ein absolutes Novum, etwas, was ich nie getan habe - Kochbuch:) Es ist vielleicht so freigebig wie die Arbeit der einige von euch, vor allem, weil leider nicht über eine verbindliche Maschine und auf dem Notebook, sondern ... und so habe ich es lieben. Es ist für einen Freund von mir von der Hochschule entwickelt, die vor kurzem fast zwanghaft Köche :) Ich hoffe es gefällt euch.
Fotos werden viel, weil so froh, dass meine Nachrichten aus nahm ich etwa 60;)



 Czego tu nie ma? Jest i tasiemka, i sznurek i jeszcze tiul... I widzicie to cudne maleństwo w środku?
Was ist nicht hier? Es ist und Klebeband und Schnur und sogar Tüll ...
Und Sie können diese wunderbare kleine Ding in der Mitte zu sehen?


 Cieniowałam też po raz pierwszy brzegi fartuszka i sam napis też tuszowałam.

 Środek z kieszonką na szybki pomysł oraz tył
Die Mitte der Tasche für eine schnelle Idee und zurück


No i odbiór techniczny - sprawdzone wstążeczki trzymają się mocno :)
Oh und Inbetriebnahme - geprüft Bänder festhalten :)

Przepiśnik zgłaszam na wyzwania:
* Craft4you12.07
Użyłam tuszu, a z materiału jest tiul ;)
* Craftowy Ogródek 17.07
 Użyłam tiulu.